12.04.2021
GRUPA II
Temat dnia: Poznajemy wiarę we własne siły.
CELE OGÓLNE:
-poznanie wartości „wiary we własne siły” na podstawie bajki;
– rozwijanie umiejętności rozpoznawania i nazywania emocji odczuwanych w rożnych sytuacjach;
– doskonalenie umiejętności budowania komunikatywnej wypowiedzi;
– wdrażanie do szanowania emocji innych;
– rozwijanie empatii.
Zagadka o Smoku Wawelskim:
Kto mieszkał w jamie
tuż nad Wisłą
i zionął ogniem
jak ognisko
Piosenka -Smok Wawelski.
https://www.youtube.com/watch?v=UEDujCiSLYo
Piosenka ,, Jestem Polakiem’’
https://www.youtube.com/watch?v=plug6OIrxRM&feature=youtu.be
„Legenda o Smoku Wawelskim” Weroniki Kosteckiej- słuchanie utworu i rozmowa na temat wiary we własne siły, jaką prezentował szewc Skuba.
Rodzic podczas czytania legendy ilustruje postać Smoka z zielonego balonu, który nadmuchuje, ale nie zawiązuje. Podczas czytania utworu przy scenie, gdy smok pije wodę z Wisły, rodzic stopniowo nadmuchuje balon. Gdy dochodzi do fragmentu: (…) napęczniał tak bardzo, że nagle pękł z hukiem i rozpadł się na milion kawałków!, przekuwa balon szpilką.
,,Legenda o Smoku Wawelskim’’.
Czy wiecie, co upamiętnia krakowski pomnik smoka stojący u stop Wawelu? Ten potwor jest
na szczęście z metalu i nikomu nie może zrobić krzywdy, ale jego pierwowzór nie na żarty
nastraszył mieszkańców Krakowa.
Dawno, dawno temu, tak dawno, że nikt już nawet nie pamięta, kiedy dokładnie to się wydarzyło,
w pieczarze pod Wawelskim Wzgórzem zamieszkał najprawdziwszy, straszliwy smok
ziejący ogniem. Gdy wydawał z siebie złowrogi ryk, drżały ściany wszystkich domów, a nawet
ściany zamku, w którym mieszkał król Krak.
Smok polował na pasące się owce i inne zwierzęta. Pożerał je, a gdy tylko ponownie zgłodniał,
znów wyruszał na łowy, wprawiając w przerażenie wszystkich mieszkańców. Zdarzało mu
się też porywać bezbronne dziewczęta. Ze strachu o swoje córki i żony krakowianie sami zaczęli podrzucać mu pod jaskinię tłuściutkie owce z nadzieją, że gdy potwor się naje, nie będzie polował. Wszyscy jednak drżeli na myśl, że w końcu zabraknie zwierząt…
Król Krak rozmyślał od rana do wieczora, jak się pozbyć smoka. Ogłosił nawet, że śmiałek,który zabije potwora, dostanie w nagrodę rękę królewskiej córki. Kolejni rycerze stawali do walki ze smokiem, ale żaden z nich nie zdołał go pokonać. Tym, którzy mieli szczęście, udawało się uciec; innych smok pożerał, i to razem ze zbroją. Królewna płakała, król nie spał po nocach ze zmartwienia, a mieszkańcy byli coraz bardziej przerażeni.
Któregoś dnia do zamku przybył szewczyk Skuba i skłonił się przed królem.
– Wiem, jak uwolnić Kraków od tego podłego potwora! – obwieścił.
Król wysłuchał całego planu. „To się może udać!” – pomyślał. Jeszcze tego samego dnia szewczyk zamknął się w swoim warsztacie i przystąpił do pracy, dodając sobie odwagi wesołą piosenką:
Może nie jestem rycerzem,
ale w swój rozum wierzę!
Wiem, jak Kraków ocalić,
król mnie na pewno pochwali!
Potwor nie będzie już szkodzić.
król mnie za to nagrodzi!
Oto, co wymyślił Skuba: zdobył gdzieś piękną, owczą skórę, wypełnił ją siarką i smołą, a następnie zszył wszystko tak zręcznie, że wypchana owca wyglądała jak żywa.
Nad ranem podrzucił ją pod smoczą pieczarę. Gdy tylko smok się obudził i poczuł, że jest głodny, wypełzł na zewnątrz i zauważył smakowicie wyglądającą, tłuściutką owcę. Rzucił się więc na nią i pożarł w całości, mlaszcząc z apetytem olbrzymim smoczym jęzorem.
Minęło jednak zaledwie kilka chwil, gdy uczucie sytości ustąpiło miejsca straszliwemu pożarowi żołądka. Potwor poczuł, jak gdyby ogień trawił go od wewnątrz!
Z upiornym jękiem smok rzucił się do brzegu Wisły i chcąc ugasić pragnienie, począł pić wodę. Pił i pił, aż napęczniał tak bardzo, że nagle pękł z hukiem i rozpadł się na milion kawałków!
Mieszkańcy Krakowa wiwatowali na cześć sprytnego szewca, a król Krak dotrzymał słowa:
wkrótce Skuba i królewna stanęli na ślubnym kobiercu. Skuba opływał od tej pory we wszelkie dostatki, żal mu było jednak porzucić swoje ulubione zajęcie… dlatego nadal szył poddanym buty!
Rodzic zadaje dziecku pytania do wysłuchanego utworu:
– Jaki straszliwy potwor mieszkał dawno temu w Krakowie?
– Co stawało się z rycerzami, których król wysyłał do walki z potworem?
– W jaki sposób Skuba zgładził potwora?
– Czy szewczyk pokonałby smoka, gdyby nie wierzył w siebie i swój plan? Dlaczego?
Smok Wawelski -bajka dzieci.
https://www.youtube.com/watch?v=PnUH6YcQyVo
Legenda o Smoku wawelskim- teatrzyk dla dzieci.
https://www.youtube.com/watch?v=DhDphE-G-uU
Zagadki do legendy o Smoku Wawelskim
http://www.pp8-pszczyna.pl/pliki/Zagadki_do_legendy_o_Smoku_Wawelskim.pdf
Smok Wawelski -puzzle
https://puzzlefactory.pl/pl/puzzle/graj/bajki/201900-smokwawelskisp
„Smoku, do pieczary!” – zabawa ruchowa.
Rodzic włącza spokojną muzykę. Dziecko-smok porusza się ociężale po pokoju wydając „smocze” jęki. Na hasło: Smoku, do pieczary! – dziecko wchodzi pod rozłożony na podłodze koc i tam się chowa. Zabawę powtarzamy kilka razy.
Zabawa ruchowa „Raz, dwa, trzy Smok Wawelski patrzy”.
Jesteś smokiem. Rodzic – rycerz który chce Cię złapać, ustawia się na linii startu czyli kilka metrów od Ciebie. Jego zadaniem jest dobiec do linii mety czyli do Ciebie, ale może biec tylko wtedy, gdy Ty – smok stoisz tyłem. Gdy stoisz z przodu, rycerz musi stać w bezruchu. Jeżeli rycerz poruszy się zwycięża smok, jeżeli rycerzowi uda się złapać smoka zwycięża rycerz.
Smok Wawelski zieje ogniem w Krakowie:
https://www.youtube.com/watch?v=IwcirFJAzUw
„Kiedy i dlaczego trudno nam uwierzyć w siebie?” – rozmowa kierowana.
Dziecko wypowiada się na temat tego, czego nie lubi robić z braku wiary w siebie. Rodzic rozmawia z dzieckiem na temat tego, dlaczego w niektórych sytuacjach trudno uwierzyć w siebie i coś zrobić, oraz o towarzyszących temu uczuciach (obawa, że coś wyjdzie nie tak, strach przed odmową lub porażką, wstyd, że ktoś nas wyśmieje, nieśmiałość, a także ból brzucha, szybsze bicie serca, płacz).
Smok prace plastyczne.
„Jak zrobić Smoka z papieru”:
https://www.youtube.com/watch?v=dmpDXO0E9LQ
https://www.youtube.com/watch?v=-_U7KPqIRxM
,,Jak zrobić Smoka z rolki’’:
You must be logged in to post a comment.